Trening strzelecki
w potyczce z Sokołem Radomin.
UNIFREEZE Górzno - Sokół Radomin 10:0 (5:0)
bramki: Cellmer Ł. x4, Argalski x3, Łukaszewski, Łęgowski, Sternicki
UNIFREEZE: Bieńkowski - Niedbalski, Lewandowski D, Bojanowski, Argalski - Kowalski, Gajewski, Łęgowski, Łukaszewski - Jabłoński, Cellmer Ł
na zmiany weszli: Guth, Zamkowski, Sternicki, Lewandowski J, Nowakowski
Relacja: Po porażce w Chełmnie, zagraliśmy pierwszy mecz w sezonie na własnym boisku. Aura przed meczem dopisała i była typowo piłkarska. Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszych warunków do tego, aby zmazać plamę z poprzedniego spotkania i wkroczyć z powrotem na ścieżkę zwycięstw.
Z naszym rywalem znamy się z poprzedniego sezonu. Sokół Radomin pomimo tego, iż w tabeli plasuje się na ostatnim miejscu potraktowaliśmy z szacunkiem i nie zlekceważyliśmy rywala.
Rozpoczęliśmy od zmasowanych ataków. Pierwszą bramkę dość szybko strzelił Damian Łukaszewski, umieszczając piłkę w pustej bramce po błędach defensywy. Miejsce w pierwszym składzie na ten mecz wywalczył sobie między innymi będący w świetnej dyspozycji Łukasz Cellmer i potwierdził, że warto na niego stawiać. Już po 10 minutach podwyższył wynik na 2-0 strzałem przy krótkim słupku. Dominowaliśmy i w każdej części boiska byliśmy lepsi od rywala. Kolejne bramki wydawały się kwestią czasu i tak też jest. Karol Łęgowski strzelił z 20 metrów i było 3-0. Chwilę później firmowa akcja Łukasza Cellmera, który "położył" bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce 4-0. Wkrótce skompletował klasycznego hat-tricka ustalając wynik po pierwszej połowie na 5-0 . Wygraliśmy ten mecz po 40 minutach, ale póki piłka w grze wszystko jest możliwe, więc gramy do końca.
W drugiej połowie nie mieliśmy zamiaru oddać inicjatywy, a wręcz przeciwnie -chcieliśmy "dobić przeciwnika" strzelając kolejne bramki. Wprowadzony po przerwie Dawid Sternicki kapitalnie i z wyczuciem przelobował brakarza gości i było 6-0. Przesunięty na lewe skrzydło Karol Łęgowski zaliczył świetną asystę, a szczęśliwcem który dołożył stopę okazał się ponownie Łukasz Cellmer, stając się najskuteczniejszym strzelcem naszego zespołu : 7-0.
Po tym ciosie zawodnicy Sokoła zrezygnowani czekali na końcowy gwizdek. Nie mieli ochoty nawet strzelić bramki honorowej. Wymienialiśmy piłkę od nogi do nogi, krążyła jak po sznurku. Przećwiczyliśmy wiele wariantów, ale żaden nie wyszedł tak dobrze, jak ten po którym Damian Argalski mający grać w stylu Łukasza Piszczka i oskrzydlać akcje. Wyszło to wyśmienicie i Damian w 15 minut rozłożył całą drużynę Sokoła na łopatki kompletując hat-tricka i ustalając wynik na ... uwaga 10-0. Tak wysokie zwycięstwo nad Sokołem smakuje podwójnie, gdyż pamiętamy poprzedni sezon w którym o punkty z Sokołem było bardzo ciężko. Tym razem okazaliśmy się zespołem dojrzalszym i skutecznym, co przyniosło nam 3 pkt.
Gucio
W następnej kolejce gramy na wyjeździe a naszym rywalem będzie Radzynianka Radzyń Chełmiński. Wyjazd - w sobotę o godz. 7.45 z klubu. Mecz o godz. 10.00 w Radzyniu...
.